wtorek, 18 czerwca 2013

Recenzje Skin Food Good Afternoon BB Cream - Rose Lemon Tea, Apple Cinnamon Tea, Berry Berry Tea

Długo zabierałam się do napisania tej recenzji...Moja opieszałość spowodowana była... rozczarowaniem;
Uznałam, że tylko jeden z kremów serii Good Afternoon zasługuje na uwagę.

Pierwsze spotkanie z kremami  TU



Producent o serii Good Afternoon:
Rose Lemon Tea SPF20 PA++
Nawilżający krem BB, który odzywia i nawadnia skórę aromatycznym ekstraktem z róży i odświeżającym ekstraktem z cytryn. Natychmiast uwalnia cząstki wody, sprawiając że skóra staje się delikatna i miękka.
Apple Cinnamon Tea SPF36 PA++
Rozjaśniający krem BB, który rozświetla skórę ekstraktem z jabłka i usuwa zanieczyszczenia przy pomocy cynamonu, który jednocześnie ujednolica i rozjaśnia koloryt.
Berry Berry Tea SPF30 PA++
Wygładzający zmarszczki i kryjący krem BB, który wygładza drobne linie, wyrównuje koloryt cery przy pomocy przeciwstarzeniowych jagód Acai i malin.

Karolina o serii Good Afternoon 
Estetyczne opakowania, wygodne tubki, przyjemny zapach...

Zaczynamy od mego faworyta:

Rose Lemon Tea SPF20 PA++  kolor 2- natural beige
To krem BB o słodkim zapachu kwiatów, zawiera ekstrakt z herbaty i miód;
Przeznaczony jest do suchej cery.
Luźna konsystencja wymaga delikatności w wyciskaniu kosmetyku z tubki.
Aplikacja kremu to prawdziwa przyjemność, mam wrażenie, że tuż po kontakcie ze skórą z kosmetyku wydostaje się woda... Krem doskonale spełnia funkcję nawilżacza - nie ma mowy o podkreślaniu suchych skórek, czy wysuszeniu skóry. Nie rozjaśnia, nie jest mocno kryjący - wtapia się w skórę i nadaje jej zdrowy wygląd i wyrównuje jej koloryt. Jeśli potrzebujecie większego krycia można nałożyć kolejną warstwę. Poziom krycia określiłabym jako lekki do średniego - jeśli zastosować więcej niż jedną warstwę.
Na mojej skórze Rose Lemon Tea utrzymywał się 8 godzin - uważam, że to bardzo dobry wynik.
Miałam okazję testować go w azjatyckich warunkach niewyobrażalnego upału i wilgoci - dzielnie się trzymał, choć przyznam szczerze, że lepiej radziły sobie minerały i Skin Food Platinum Grape Cell Essential BB Cream SPF45 PA+++  
Polubiłam go za działanie nawilżające, za fakt, iż nie zapycha i moja skóra przyjmuje go bez zastrzeżeń.

W kontakcie ze zbyt treściwymi kremami - Rose Lemon Tea mścił się i zaczynał świecić... i w tym miejscu przechodzimy do wad - kosmetyk po dwóch, trzech godzinach zaczyna być widoczny na twarzy; Można wypróbować, jak będzie zachowywał się solo - ja niestety lepiej czuję się, kiedy BB "leży" na podkładzie z kremu :)

To kosmetyk, który mogę polecić tym z Was, które mają suchą cerę i nie oczekują matowienia i silnego krycia.

Nie wiem, czy podejmę decyzję o ponownym zakupie; mam wrażenie, że Rose Lemon Tea został stworzony z myślą o nastolatkach, które rozpoczynają przygodę z kolorowymi kosmetykami.

Berry Berry Tea SPF30 PA++  kolor 2- natural beige
To krem BB, który ma działać przeciwzmarszczkowo - w składzie znajdują się wyciąg z malin, borówek, jeżyn i jagód Acai.

Berry Berry przyjemnie i delikatnie pachnie owocami, jest gęstszy od poprzednika;
Od pierwszego zastosowania czułam, że jest to absolutna kosmetyczna wpadka i ten krem zupełnie mi nie pasuje...
Krycie średnie, aplikacja trudna;
Krem robi smugi - są miejsca, w których dobrze łączy się ze skórą, w innych tworzy nieprzyjemną powłoczkę i podkreśla suche partie.
Kosmetyk nie nadaje się do suchej skóry, próbowałam nakładać go na przeróżne kremy - mniej i bardziej treściwe - z żadnym nie współpracował; Na twarzy utrzymywał się długo, ponieważ dosłownie się w nią "wżerał". Dyskwalifikuję Berry Berry za wysuszenie... po kilku godzinach skóra byłą ściągnięta, wyschnięta, a zamiast efektu anti-wrinkle uzyskałam efekt nienaturalnie matowej, niezdrowej, zmęczonej skóry...

Jestem na NIE i nie odważę się na stwierdzenie, kto mógłby sięgnąć po Berry Berry :)

Apple Cinnamon Tea SPF36 PA++
Krem BB o działaniu rozjaśniającym - zawiera ekstrakt z jabłek i cynamonu; Ekstrakt z jabłek zawiera kwasy AHA i działa rozświetlająco, a cynamon dodaje się do kosmetyków stymulujących, przeciwbakteryjnych i ściągających rozszerzone pory.

Kosmetyk bardzo ładnie pachnie - wyczuwam jabłko i cukier :) Kryje średnio, można nakładać kilka warstw, co ułatwi pokrycie niewielkich niespodzianek. Dobrze łączy się ze skórą wyrównując jej koloryt - nie daje ani matowego, ani świecącego wykończenia - dzięki czemu cera wygląda naturalnie.

Po kilku godzinach wymaga poprawki - co dziwne - może zebrać się nieładnie w pewnych miejscach, a z innych zwyczajnie zniknąć i tego w nim nie akceptuję. Mogę pogodzić się z koniecznością poprawki w ciągu całego dnia - ale niestety nie mam czasu, by zmywać twarz i ponownie wykonywać makijaż, a tak zdarzało się podczas testowania tego kosmetyku. Mam wątpliwości, co do działania wygładzającego i naprawczego, gdyż po kilku dniach zauważyłam pogorszenie stanu skóry.

Nie polecam tym z Was, które borykając się z poważnymi, skórnymi problemami szukają dobrego krycia; Nie jest to krem dla suchej i tłustej cery.
Możecie sięgnąć po Apple Cinnamon Tea, jeśli macie skórę normalną, czy mieszaną z niewielkimi problemami.

Dałam się skusić serii Good Afternoon i nie jestem zadowolona; Czuję, że w tym przypadku Skinfood obniżył loty. Moim zdaniem warto wydać więcej i wybrać produkty z "półki wyżej".

Swatche. Porównanie Kremów BB. 


Od lewej: 
Elemong BB Cream, L'egere White Multi BB, 
Missha Perfect Cover BB, 
Skin79 Vip Gold Collection Super+ BB, 
Skinfood Platinum Grape Cell Essential BB, 
Skinfood Mushroom Multi Care BB, 
Skinfood Good Afternoon Rose Lemon Tea, 
Skinfood Good Afternoon Berry Berry Tea, 
Skinfood Good Afternoon Apple Cinnamon Tea





Życzę Wam uśmiechniętego dnia. 

6 komentarzy:

  1. oj cieszę się, że JESTEŚ:)))) szkoda że z tymi BB tak wyszło:))))
    mogłabyś zrecenzować pozostałe Twoje kremy z kolekcji BB ( widoczne na zdjęciach) i wyłonić faworyta ? pozdrawiam ))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Karolka-na pewno to zrobię :) Mam ambitny plan bywać tu częściej :) Miłego dnia!

      Usuń
    2. mam nadzieję że dotrzymasz słowa?zmieniłaś pracę ( dt. wpisu na FB)?

      Usuń
  2. Nie - praca poszerza się o pewną płaszczyznę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. :) ufff jak dobrze, że powstrzymałam sie przed zakupem tych BB bo bym żałowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, dobrze :) Nie ma nic przyjemnego w posiadaniu opakowania BB, z którym nie wiadomo co zrobić po testach...

      Usuń

Dziękuję za każdy komentarz :)
Proszę nie zostawiać linków i zaproszeń.